On widzi wszystko wyraźnie, także to, czego człowiek grzeszny nie dostrzega. On nie tylko zna przyszłość, której nikt nie zna poza Nim, ale On także widzi to, czego my nie zauważamy z powodu grzechów - naszych osobistych i ogólnego grzechowego zamieszania w świecie spowodowanego przez złego ducha.
Serce moje ma cztery oczy i wszystko widzi, choć wszystkie oczy mam zapłakane, ale tę lafiryndę jeszcze zobaczę i kiszki z niej wypruję, żebym nawet w kryminale zginąć miała z twojem, Jasiu imieniem na ustach w mej ostatniej godzinie i kapelusz jej zedrę na ulicy i po mordzie ją spiorę, na co ci przysięgam na twoją i moją
Patrzy i wszystko widzi. Zapraszamy na wypoczynek do Puszczy Białowieskiej o każdej porze roku. Nasze pokoje są dla Państwa dyspozycji. Rezerwacja telefoniczna: 667 718 277 lub w opcji strony "Zarezerwuj teraz
Dziś w lesie zobaczyłem bardzo piękną i całkowicie niepłochliwą sowę. Siedziała w dziupli i patrzyła na mnie, nawet okiem nie mrugnęła:-) *** Canon EOS 1D Mark IV + SIGMA 50 mm F1:1.4 EX DG HSM.…
Mikołajki to popularna nazwa dnia poświęconego pamięci świętego Mikołaja z Miry. Jest to wspomnienie obchodzone w Kościele katolickim i prawosławnym. Tego dnia, jak mówi zwyczaj, ludzie obdarowują się upominkami. Mikołajki to jeden z bardziej sympatycznych dni w roku, szczególnie wyczekiwany przez dzieci. 6 grudnia to jednak
Wszystko pobierzecie klikając w link poniżej: Kamerę można "zdemontować" po świętach albo zostawić na cały rok, bo jak już wcześniej wspomniałam, warto dbać o morale nie tylko pod jego koniec. Sposób z kamerą sprawdzi się raczej u najmłodszych dzieci, ale u starszych też warto spróbować! Bo każdy przecież lubi
Krzysztof Ibisz ujawnia kulisy charakteryzacji w "TTBZ" i zdradza, że śpiewa swojemu synkowi: "Patrzy we mnie JAK W OBRAZEK" (WIDEO) (Instagram, wideo) 18. edycja programu "Twoja Twarz Brzmi
Raz, dwa, trzy, Mikołaj patrzy My choinkę ubraną już mamy i na prezenty czekamy A Wy, czego się spodziewacie od Mikołaja? #mikołajki #psoni #psoniczęstochowa #idziemikołaj #idąświęta #choinka
On naprawdę wszystko widzi. Owszem, mamy prawo spodziewać się ludzkiej wdzięczności za dobro, jakie komuś ze szczerego serca okazaliśmy, a jeśli idzie o młodsze pokolenie lub tych, za wychowanie i kształtowanie których jesteśmy odpowiedzialni, to takiej wdzięczności powinniśmy wręcz uczyć!
Mikołaj, Mikołaj jedzie samochodem, bo gdzieś zgubił saneczki w tę mroźną pogodę. Ref: Hu, hu, ha, tra – la – la co to za Mikołaj Mikołaj, Mikołaj lat liczy bez liku, a prezenty dziś wiezie dzieciom z bagażniku. 9. Wszystkie dzieci razem. Święty Mikołaju – co w tym worku masz Jakie upominki grzecznym dzieciom dasz? 10.
LKK8u. Czy Święty Mikołaj istnieje? Hm…. Nie martwcie się. Nie będę zachęcać do walenia prosto z mostu trzylatkowi, że Święty Mikołaj to bajka. Ten tekst będzie o tym, dlaczego warto dzieciom mówić prawdę, jeśli same z siebie zaczynają zadawać pytania. Będzie też o tym, dlaczego nie zgadzam się na szantażowanie dzieci. Tak, tak, szantażowanie dzieci Świętym Mikołajem. I na koniec podpowiem też, jakie książki warto przeczytać z dzieckiem, by oswajać go z różnymi historiami o Świętym Mikołaju. Na pewno to znacie. Mamo, Julka powiedziała, że jestem głupi, że wierzę jeszcze w bajeczki o Świętym Mikołaju. Skąd Mikołaj wie, o czym ja marzę? Czy naprawdę czyta te wszystkie listy? Czy Święty Mikołaj istnieje? Ja myślę, że to wy kupujecie te wszystkie prezenty. Pani w przedszkolu powiedziała, że musimy być grzeczni cały rok, bo Mikołaj na nas patrzy przez okno. Tylko grzeczne dzieci dostaną prezenty. A ja nie byłam grzeczna przecież cały czas. Czy to znaczy, że ja nie dostanę? Dlaczego tam, gdzie byliśmy na wakacjach nie ma Świętego Mikołaja? To są wypowiedzi naszych dzieci z różnych okresów ich rozwoju. Jak po raz pierwszy istnienie Świętego Mikołaja poddała w wątpliwość jakieś 2 lata temu pięcioletnia wtedy Marianka, nie do końca wiedziałam, co jej powiedzieć. Szybko jednak doszłam do wniosku, że nie ma sensu ściemniać. Skoro dziecko pyta, to znaczy, że coś zaczyna podejrzewać. Opowiedziałam jej Mikołaju, biskupie z Miry, który pomagał potrzebującym i miał tak dobre serce, że ludzie postanowili ustanowić dla niego święto. I że jego historia tak się spodobała ludziom w wielu krajach, że co roku zimą, ludzie dają sobie prezenty, by pokazać, jak bardzo się lubią i kochają. O tym przeczytasz1 Ważny jest etap rozwojowy dziecka2 Czy Święty Mikołaj istnieje?3 Święty Mikołaj, Befania a może Trzej Królowie?4 Święty Mikołaj wszystko widzi, więc uważaj… Przedświąteczny szantaż Ważny jest etap rozwojowy dziecka Na podobnym etapie jest teraz Jasio. Mimo że nadal wierzy, że to Święty Mikołaj przynosi nam prezenty (jeszcze jest na takim etapie rozwojowym, że świat wyobrażony i świat rzeczywisty czasem mu się mieszają), to już powoli zaczyna coś przeczuwać. Dwuletnia Basia z kolei dopiero poznaje kogoś takiego, jak Święty Mikołaj. Sądzę, że dla niej ten starszy pan z brodą to ktoś taki jak Świnka Peppa czy Ryder z Psiego Patrolu. Istnieją w jej świadomości w podobny sposób. Dlatego też jeśli dziecko samo nie zaczyna stawiać pytań o istnienie Świętego Mikołaja, my nie ingerujemy, w to co wierzy. Jeśli natomiast zaczyna dostrzegać, że kropki przestały się łączyć i cała historia jest jakaś podejrzana, po prostu mówimy prawdę. Powoli i stopniowo, patrząc na reakcje dzieci. Nie oszukujemy, nie ściemniamy na siłę. Chcemy, by nasze dzieci wiedziały, że opowieść o Świętym Mikołaju to piękna tradycja, baśń, która pomaga nam być dla siebie dobrymi. Ważne jest co innego – magia unosząca się nad przygotowaniami do świąt, wspólne pieczenie świątecznych pierniczków i obdarowywanie nimi innych, ubieranie choinki, uczenie się kolęd i odwiedzanie w tym czasie ludzi, których kochamy. Staramy się też pokazywać dzieciom, że to, w co wierzymy my, niekoniecznie musi wyglądać tak samo w innych częściach świata. I tutaj przychodzą nam z pomocą książki. Kiedy nie wiemy, w jaki sposób wytłumaczyć coś dziecku, zazwyczaj sięgamy po książki. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów na ten temat. Podobnie jest z odpowiadaniem na pytanie „Czy Święty Mikołaj istnieje?” – zebrałam dla Was najpiękniejsze tytuły, dzięki którym dużo łatwiej będzie Wam rozmawiać z dziećmi na ten temat. ❥❥❥ Święty Mikołaj, Befania a może Trzej Królowie? Od dziecka jesteśmy uczeni, że prezenty przynosi Święty Mikołaj. W ogóle się nie zastanawiamy, czy Święty Mikołaj istnieje, ani czy w innych regionach świata inni wierzą w to samo, co my. Okazuje się jednak, że świat wygląda zupełnie inaczej. I to już kilkaset kilometrów od naszego kraju. I tak na przykład w Hiszpanii to Trzej Królowie, któzy przychodzą w nocy z 5 na 6 stycznia, przynoszą prezenty pod choinkę. W Niemczech 24 grudnia dzieci są obdarowywane przez wiedźmę Frau Bertę, a we Włoszech, w Wigilię Trzech Króli, dzieci odwiedza czarownica Befania (więcej znajdziecie w Opowiem ci, mamo, o Świętym Mikołaju, wydawnictwa Nasza Księgarnia). Poza tym Mikołaj może wcale nie mieszkać w Laponii a po świecie poruszać się nie saniami, a… helikopterem. Co więcej, może też czasem pomylić prezenty, jeśli wyciągnie niewłaściwe wnioski, patrząc na obdarowywanych przez małe okienka domów (Prezenty z okienka, wydawnictwo Tako). Może też niespodziewanie stracić pracę i w konsekwencji poznać miłość swojego życia (Nowa praca Świętego Mikołaja, wyd. Nasza Księgarnia). ❥❥❥ Święty Mikołaj wszystko widzi, więc uważaj… Przedświąteczny szantaż Z czym jeszcze mogą wiązać się opowieści o Świętym Mikołaju? Na przykład z tym, że dzieci cały rok muszą „być grzeczne”, by w grudniu Święty Mikołaj przyniósł im wymarzony prezent. „Niegrzecznego zachowania” oczywiście nie da się ukryć, bo Święty Mikołaj widzi wszystko. Nasze dzieci słyszą to w przedszkolu, zdania te powtarzane są przez nasze babcie czy ciocie. Można by pomyśleć, że przecież to nic złego, zwykłe niewinne kłamstewko, jakich wiele. Sami przecież słyszeliśmy podobne w naszym dzieciństwie. Jednak jak przyjrzymy się bliżej, to komunikaty w stylu „bądź grzeczny/a, bo Mikołaj nie przyniesie ci prezentu” to nic innego, jak karanie i nagradzanie dziecka. Piękną tradycję zmieniamy dziecku w karę lub nagrodę. Do czego takiego zachowanie może prowadzić na dłuższą metę? Dziecko utrwala w sobie przekonanie, że warto się starać tylko dlatego, że na samym końcu dostanie się nagrodę (motywacja wewnętrzna vs zewnętrzna). W konsekwencji zawsze będzie potrzebowało jakiejś zachęty, by robić to, na co nie ma ochoty: odrabiać lekcje, sprzątać pokój czy pomóc rodzeństwu. Wykształci w sobie motywację zewnętrzną, zamiast dużo cenniejszej – wewnętrznej (więcej o niedzieleniu dzieci na grzeczne i niegrzeczne znajdziecie w przepięknej książce „Święta” wyd. Natuli). ❥❥❥ Jak to jest więc z tym Świętym Mikołajem? Istnieje czy nie? Ja myślę, że istnieje z całą pewnością. Święty Mikołaj jest w każdym z nas. I właśnie to jest najpiękniejsze. ❥❥❥
Istota historii o Świętym Mikołaju Czerwona czapka, długa broda i worek prezentów. Poczciwy starszy pan w czerwonym stroju stał się symbolem świąt Bożego Narodzenia. Jednak nie zawsze tak było. Nie każdy zna pochodzenie pięknej tradycji związanej z obdarowywaniem bliskich w czasie świąt. Pierwowzorem dzisiejszego Mikołaja był w istocie inny Mikołaj. Święty Mikołaj z Miry był biskupem żyjącym na przełomie III i IV wieku. Zasłynął z tego, że cały swój dobytek rozdał biednym i potrzebującym. Wiąże się z nim wiele historii, które mówią o jego bezinteresownej pomocy bliźnim. Obchodzone 6 grudnia Mikołajki to pamiątka po dawnym święcie, które obchodzono na cześć św. Mikołaja właśnie tego dnia. Dawniej był to czas dający początek przygotowaniom do świąt. W tych dniach ludzie składali sobie wzajemnie adrobne podarki nie tylko na znak sympatii, ale też jako wsparcie w trudnym zimowym okresie. Ten, kto miał jakiekolwiek dobra, którymi mógł się podzielić z innymi, zwyczajnie to robił. Mogło być to jedzenie, odzież lub ręcznie robione zabawki dla dzieci. Ta tradycja przetrwała do dziś i wiele osób prywatnych, a także firm i usługodawców niesie każdego roku w tym okresie pomoc dla potrzebujących. Istotą historii o św. Mikołaju jest bowiem bezinteresowność i pomoc drugiemu człowiekowi. Od historii o dzieleniu się do straszenia dzieci Dziś historia o Świętym nie jest już tak często wspominana. W domowych zaciszach panują różne tradycje i każda rodzina ma swój własny sposób obchodzenia świąt Bożego Narodzenia. Jedni spędzają je w domu, inni wolą wyjechać. Zaś drobne upominki często zastępują nieco bardziej okazałe prezenty. Boże Narodzenie jest wyczekiwane przez dzieci na całym świecie. Święta kryją w sobie pewną dawkę magii, która, mam wrażenie, z wiekiem zanika. Prezenty w wielu domach stają się „kartą przetargową” i próbą wymuszenia na dzieciach pożądanego zachowania. Chyba w każdej rodzinie dzieci wiedzą, czym grozi bycie „niegrzecznym” przed świętami. Rózga, węgiel lub brak prezentu jak widmo wiszą nad krnąbrnymi dziećmi. Tymi sposobami niektórzy rodzice chcą niejako wykorzystać czas świąt do zapanowania nad pociechami. Ale nie tylko rodzicom Mikołaj „pomaga” ujarzmić dzieci w grudniu. Szkoły, przedszkola, wizyty u znajomych… generalnie wielu dorosłych mających kontakt z dziećmi posiłkuje się Mikołajem i jego listą grzecznych dzieci w celu wymuszenia „odpowiedniego” zachowania. Czego chcą rodzice, a czego chcą dzieci? Nie każdemu grudzień kojarzy się tylko z prezentami, ozdabianiem mieszkań, ubieraniem choinki, pieczeniem pierniczków, przygotowywaniu pysznych potraw i wypieków. Okres przedświąteczny to dla dorosłych często intensywny czas w pracy. Zamykanie roku, terminy, duży ruch w interesie… po prostu ogrom pracy. A! I jeszcze dom trzeba posprzątać! Dla dzieci natomiast to pisanie listów do Świętego Mikołaja, czas oczekiwania na coś „magicznego”. W tajemniczy sposób prezenty znajdą się pod choinką, a pies może przemówić ludzkim głosem. Do tego te wszystkie pyszności na stole, które mogą zjeść zazwyczaj raz w roku! Ekscytacja i kumulacja emocji jest murowana! Chyba się ze mną zgodzicie? Te uczucia potęgowane przez lecące wszędzie kolędy, świąteczne ozdoby w mieście i w domu muszą się w jakiś sposób z dziecka „wylewać”. Możemy zaobserwować, że nasze małe dziecko jest bardziej pobudzone niż jeszcze miesiąc temu. W nas pojawić mogą się nieco inne uczucia niż u dzieci… Jak wspomniałam, okres przedświąteczny to dla wielu bardzo intensywne kilka tygodni. Z dzieckiem, które oczekuje pomocy w napisaniu listu do św. Mikołaja, wyprawy do centrum handlowego, pieczenia pierników, wspólnego spaceru po ozdobionym mieście, może być trudno nie wyjść z równowagi, kiedy akurat musimy zdążyć z terminem w pracy. Czym się wtedy ratujemy? Niekiedy tekstami typu: „jak nie będziesz grzeczny, to Mikołaj do ciebie nie przyjdzie”, „jak nie posprzątasz, to Mikołaj przyniesie ci rózgę” albo: „prezent już czeka, ale chyba ktoś inny go dostanie, bo ty jesteś niegrzeczny/niegrzeczna”. Konsekwencje takich wypowiedzi w okresie świąt i nie tylko Komunikaty typu „bądź grzeczny, bo nie dostaniesz prezentu od Mikołaja” mogą dawać poczucie kontroli nad dzieckiem i szybki efekt w postaci „grzecznego” zachowania dziecka. Z drugiej strony to nic innego jak nagradzanie i karanie dziecka. W końcu prezent lub jego brak są swojego rodzaju nagrodą/karą za zachowanie, jeśli tak go nacechujemy. Z tradycji robimy zatem nagrodę bądź karę dla naszych dzieci. Z czym wiąże się rózga, brak prezentu i cała reszta przedświątecznego szantażu: motywacja zewnętrzna kosztem motywacji wewnętrznej – dziecko utrwala przekonanie, że warto robić coś tylko wtedy, kiedy dostanie za to namacalną nagrodę. W przyszłości może oczekiwać „zachęty” do wszystkiego, co robi: nauki, pomocy w pracach domowych itd,po otrzymaniu prezentu (nagrody) utrata motywacji – prezent rozpakowany, czyli już nie muszę się starać,strach przed działaniem – poczucie ciągłej obserwacji i oceny tego, co robi dziecko. Zwłaszcza dotyczy to komunikatów w stylu „Mikołaj patrzy, czy jesteś grzeczny/a, nawet jeśli tego nie widzisz”,poczucie niezasługiwania na nagrodę – w swoim odczuciu dziecko może nie zasługiwać na prezent. Ciągłe przypominanie mu, że ma być „grzeczne”, daje mu poczucie, że tak nie jest. Czyli w dziecku pojawiają się takie myśli: „nie jestem dobry (grzeczny)”,niedostępność rodzica – w przypadku „zbywania” dziecka, wtedy kiedy domaga się ono naszej uwagi. Pójście na „łatwiznę” poprzez straszenie Mikołajem nie zastąpi rozmowy i wyjaśnienie emocji. Dziecko może pomyśleć, że nie jest ważne dla rodzica. Uwaga! Reklama do czytania Życie seksualne rodziców Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem Jak zrozumieć się w rodzinie Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Ubieranie choinki? To już za dwa dni! Myślę, że zawsze możliwe jest pogodzenie pracy i czasu dla rodziny. Wymaga to dobrej organizacji i komunikacji wszystkich członków rodziny. Może wspólny plan na grudzień pozwoliłby na uniknięcie teorii o złym Mikołaju, który nie przynosi prezentów dzieciom, które przeszkadzają rodzicom w pracy albo krzyczą przy sklepowej półce z zabawkami. Taka wspólna kartka z kalendarza umieszczona w widocznym miejscu w domu pomoże rodzicom zaplanować swój czas tak, aby dziecko zaspokoiło wszystkie swoje potrzeby związane z oczekiwaniem na święta. Wspólne uporządkowanie czasu w grudniu daje pewne poczucie bezpieczeństwa oraz jasno pokazuje, kiedy jest czas pracy, a kiedy czas przygotowań do świąt. Rodzicom też przyda się odpoczynek od pracy – choćby w formie mieszania ciasta na pierniczki! Nie róbmy z tradycji przykrego obowiązku, który wymaga uciekania się do szantażowania dzieci prezentami. Spróbujmy (w miarę możliwości) dać dzieciom i sobie czas na zabawę i pielęgnowanie rodzinnych więzi. Miłość i spokój to chyba najlepsze prezenty, które możemy sobie w tym czasie dać. A co najlepsze – każdy na nie zasługuje! Prezenty od NATULI Najpiękniejsze książki na święta od wydawnictwa Natuli. Dla dzieci i rodziców.
Pałac w Konarzewie w śniegu. Tu w 1806 roku zatrzymał się Napoleon Napoleon Bonaparte Napoleon Bonaparte Jak się patrzy, Muzeum w Przestrzeni :) W tym domu 17-18 lutego 1807 przebywał Napoleon Bonaparte Napoleon z placu Napoleona czyli Wareckiego Srebrna Góra i Napoleon w obrotach, przytulić, uściskać i czapkę z głowy zerwać ;) Pałac Podrózny zwany też saskim - był pałacem podróznym Króla Augusta III, również tu zatrzymał się Napoleon podczas ucieczki z Rosji (cześć płacu jest odbudowywana po pożarze) I mamy zaszczyt zrobić fotkę Napoleon, Ryjek i mikołaj ;)) Pałac w Konarzewie - tu zatrzymał się Napoleon. No aktualnie nie zachęca :) Trinec restauracja Napoleon z tej studni podobno chlał wodę Napoleon - też mi coś...
Skąd wie, kto był grzeczny, a kto nie? Sam robi prezenty? A może je kupuje? Jak dostaje się do domów? No i jakim cudem udaje mu się objechać cały świat w ciągu jednej nocy? Pytamy o to dzieci z wrocławskiego przedszkola nr 121 – one o św. Mikołaju wiedzą prawie wszystko! Święty Mikołaj wie wszystko i bywa w Chorwacji Święty Mikołaj wie, kto był grzeczny, a kto nie, bo patrzy z nieba. Siedzi tak wysoko, że widzi cały świat i każdego człowieka. Nie wiem, jak to robi, ale on wie, kto nie zjadł obiadu albo narozrabiał. Ale nie siedzi cały czas w niebie. Spotkałam Mikołaja w lecie, w Chorwacji. Był tam na wakacjach. Miał czapkę i brodę, ale był w koszulce z krótkimi rękawami, bo było gorąco. Ada, 5 lat Polecamy także: Święty Mikołaj - wesołe kolorowanki dla dzieci Święty Mikołaj ma super sanie i renifery Żeby zdążyć ze wszystkim, Święty Mikołaj jeździ po świecie saniami, które ciągną renifery. Po śniegu, a jak śniegu nie ma, to po niebie. Jak to robi, że udaje mu się prezenty tak szybko rozdać? Nie wiem. Siostra mówi, że pomagają mu skrzaty. Kazik, 5 lat Święty Mikołaj ma w domu fabrykę Ma w domu fabrykę i robi w niej prezenty. Ta fabryka jest w takim duuuużym, wielgaśnym pokoju. Pomagają mu elfy, ale i tak ma dużo pracy, więc musi robić te zabawki przez calutki rok. Dla mnie robi teraz lalkę księżniczkę. Marysia, 6 lat Święty Mikołaj czyta listy Święty Mikołaj wie, co komu przynieść, bo czyta listy. W zeszłym roku chciałem dostać gadającą ciężarówkę, którą widziałem w telewizji, i dostałem ją, bo Daria, moja siostra, wyrwała kartkę ze swojego zeszytu, napisała list i wysłała go do Mikołaja. Z poczty! Kazik 4 lata Święty Mikołaj czasem musi wejść przez balkon Mikołaj przylatuje nad dom saniami, potem wchodzi do komina, a potem przechodzi przez kominek. U babci Tereski wchodzi przez balkon, bo ona nie ma kominka. Przychodzi w nocy. Kiedyś wszedł do mnie do domu i zostawił mi na stoliku lalkę Barbie. Wszyściusieńko słyszałam, ale się nie obudziłam. Martynka, 5 lat Święty Mikołaj nie powinien ścinać brody Ma długą białą brodę (w zeszłym roku na gwiazdkę miał, więc w tym chyba jej nie zetnie?) i ubiera się na czerwono. Zawsze. Gdyby przyszedł do mnie ubrany na zielono, to by nie był Mikołajem, tylko oszukańcem. Ma taką fajną czapkę z białym pomponikiem i okrągły nos. No i jest stary. Skąd wiem? Bo jest gruby! Łukasz, 5 lat Święty Mikołaj ma żonę i dzieci Ma żonę, panią Mikołajową. Ona też ubiera się na czerwono. Ma też dzieci, które pomagają mu w pakowaniu prezentów. No i w ich wymyślaniu, bo przecież dzieci najlepiej wiedzą, co chciałyby dostać inne dzieci. Do tego ma stado reniferów i kilka par sań, bo gdy na jednych skończą się prezenty, Mikołaj przesiada się na inne, załadowane. Sonia , 5 lat Polecamy: 8 pytań o Świętego Mikołaja